6 marca 2008
The Hollywood Reporter

Tricks
Esencja "Sztuczek": Piękna, czarująca, żywiołowa polska komedia przypominająca Czeską Nową Falę.
Gregory Valens

Festiwal Filmowy w Bratysławie

BRATYSŁAWA, Słowacja -- Wyjątkowy portret życia w małym polskim miasteczku; "Sztuczki" są drugim filmem reżyserowanym przez Andrzeja Jakimowskiego po "Zmruż oczy" z 2002 roku. Należy mieć nadzieję, że tak wspaniały film dotrze do międzynarodowej dystrybucji. Nagroda Europa Cinemas, którą otrzymał w Wenecji (gdzie film był wyświetlany podczas Dni Wenecji) powinna przynajmniej pomóc w rozprowadzeniu go po Europie.

Chłopiec, jego nastoletnia siostra, ich matka pracująca w sklepie spożywczym w miasteczku, zdjęcie ojca dzieci i stacja kolejowa: za pomocą tego minimalistycznego otoczenia, reżyserowi udaje się stworzyć osobisty wszechświat w który wciąga zachwyconą publiczność. Historia dwojga dzieci poszukujących swojego ojca mogłaby na pierwszy rzut oka wydać się dość konwencjonalna, ale jest ona wzbogacona o wyczucie przestrzeni i rytmu ukazujące mistrzostwo Jakimowskiego jako reżysera. Historia skupia się na chłopcu, Stefku, przekonanym, że mężczyzna wsiadający do pociągu każdego ranka o tej samej godzinie jest jego ojcem, który porzucił dom przed narodzinami chłopca. Jego siostra Elka bardzo cierpiała z powodu odejścia ojca i nie chce o nim słyszeć.

Większość scen obraca się wokół różnych związków: Stefka i jego "ojca", którzy stwarzają dziwnie czuły związek na dworcu kolejowym; Elki i jej chłopaka; Stefka i chłopaka jego siostry. Każda z tych sekwencji wydaje się być niemalże jak dokumentalny komentarz na temat współczesnego życia w małym polskim miasteczku (z jego tradycjami, plotkami i niespodziankami) przypominając wczesne filmy Milosa Formana czy też Jiri Menzela.

Mądra narracja punktowana jest przez subtelne zwroty, stąd też tytuł filmu. Od kiedy Elka nauczyła Stefka jak przekupywać los i sprawić by spełniały się życzenia, obsesją chłopca stało się sprowadzenie swojego ojca z powrotem do matki. Wspomagany przez dwie figurki dzielnych żołnierzy, czuje się on wystarczająco silny, by tego dokonać. To, jak Stefek prowokuje los i zaciekle stara się zorganizować wydarzenia tak by spełniło się jego marzenie jest motywem przewodnim filmu. Nadaje to filmowi komiczny wydźwięk i jednocześnie wzruszający wymiar.

Jakimowski błyskotliwie używa wąskiej scenerii i daje nam wrażenie, że wciąż odkrywamy nowe części miasteczka, w którym kamera porusza się jak w przedstawieniu baletowym. Choreografia postaci i ruchów kamery osiąga szczytowy punkt w momencie odlotu setek gołębi w najbardziej poetyckich sekwencjach filmu.

Chociaż są świeże, przyjemne i wesołe, "Sztuczki" mogłyby zaliczać się do dramatu. Słodko-gorzki ton filmu jest tym, co nadaje mu czar: dialogi są bardzo błyskotliwe, a postać dziecka jest czarująca. Napięcie narastające w tle może jednakowo prowadzić do szczęśliwego jak i smutnego zakończenia. Niespotykanie poetycka scena zamykająca film jest idealną odpowiedzią na to pytanie.

SZTUCZKI
Kino ¦wiat, Zjednoczenie Artystów i Rzemieślników
Scenarzysta/reżyser/producent: Andrzej Jakimowski
Operator filmowy: Adam Bajerski
Produkcja: Ewa Jakimowska
Kostiumy: Aleksandra Staszko
Edycja: Cezary Grzesiuk
Muzyka: Tomasz Gąssowski
Występują:
Elka: Ewelina Walendziak
Stefek: Damian Ul
Ojciec: Tomasz Sapryk
Matka: Iwona Fornalczyk
Czas trwania: 95 min

tłumaczenie: Justine Julie Charlet

http://www.hollywoodreporter.com/hr/film/reviews/article_display.jsp?rid=10770