17 APRIL 2008
Trouw

Sztuczki Jakimowskiego są pełne pięknych, błyskotliwych obserwacji

Nareszcie wspaniała wiosna w polskiej kinematografii

To coś wspaniałego, zobaczyć polski film, w którym wychodzi słońce i w którym idziemy na spacer z małym jasnowłosym chłopcem aby spoglądać na świat. Polska kinematografia była długi czas zdominowana przez Kieślowskiego, który już nie żyje. A Polański z kolei od długiego czasu reżyseruje przeważnie drogie międzynarodowe koprodukcje osadzone wszędzie - za wyjątkiem Pianisty - tylko nie w Polsce.

Po Kieślowskim i Polańskim długo nie było nic. Teraz jest Jakimowski. Polski reżyser, który pięć lat temu debiutował małym hitem festiwalowym "Squint Your Eyes", poświęcił teraz czas aby stworzyć swój drugi film fabularny, "Tricks".
Jest to przejmująca, świeża i pełna fantazji opowieść o polskim chłopcu z małego polskiego miasteczka na prowincji, w którego towarzystwie przebywamy przez lato. Jesteśmy Jesteśmy nim gdy testuje swoje żołnierzyki kładąc je pomiędzy szynami kolejowymi aby sprawdzić który żołnierzyk najlepiej wytrzyma podmuch wiatru nadjeżdżającego pociągu.
'Tricks' to film o 'patrzeniu'. Stefek patrzy na swoją starszą siostrę, gdy ta wsiada na motocykl jej znajomego. Studiuje mężczyznę na peronie, o którym sądzi, że jest jego ojcem. Obserwuje dwóch rolników, którzy sprzedają jabłka, i zastanawia się, dlaczego jeden z nich sprzedał wszystkie jabłka, a drugi, stojący zaledwie parę metrów dalej, ani jednego. Co można zrobić aby zmienić los, pyta się Stefek, i czy można pomóc przypadkowi?
Polski chłopiec Damian Ul gra rolę Stefka z wyraźną naturalną lekkością, widać jak marszczy brwi i myśli. Dlaczego gołębie latają gdy stary mężczyzna pstryka palcami, a nie gdy on to robi? Pod koniec filmu nagle znajduje odpowiedź, a wtedy widzimy, że to właśnie pytanie, które cały czas go nurtowało.
"Tricks" jest pełen pięknych, małych, błyskotliwych obserwacji, dzięki czemu film Jakimowskiego niekiedy przypomina dzieła jednej ze sław kinematografii, Jacquesa Tati.

Jakimowski ma to samo poczucie absurdu codziennej egzystencji. Nie nagłaśnia tego co widzi z dachów jednakże, lecz pokazuje to prawie mimochodem, jako małe bezgłośne cuda.
Nareszcie, można pomyśleć, w Polsce jest lato, a w polskiej kinematografii nastała wspaniała wiosna.
Belinda van de Graaf, Trouw

http://www.trouw.nl/achtergrond/Dossiers/article1750593.ece/Tricks___Jakimowski_rsquo_s__rsquo_Tricks_rsquo__zit_vol_mooie__grappige_observaties.html